literature

Male inspiracje - burza

Deviation Actions

Kropcia's avatar
By
Published:
172 Views

Literature Text

Piąta czterdzieści jeden. Autobus z trudem wtacza się na brukowaną zatokę. Drzwi otwierają się z hukiem.
Wtedy wchodzi ona.

Jak każdego dnia owinęła szyję dzierganym szalem, którego turkusowe nici przeplecione były srebrnymi koralikami, dzwoniącymi przy każdym jej kroku.

Krzywa kreska na powiece, czerwony lakier wystający zza płytki paznokcia oraz zapach letniego ogrodu tuż po deszczu przebijający się przez odór moczu i codzienności.

Nie siada. Zastyga obok obdrapanego biletomatu i z lekka przygryzając wargę zanurza się w swoich marzeniach. Zamglony wzrok kieruje na czarne chmury wiszące kilka przecznic dalej angażując duszę, intuicję i rozum w swoistą burzę mózgów.

Chmara puszystych włosów, nie... burza puszystych włosów podskakuje kiedy tylko przechyla głowę szukając duszy w nijakich, pokomunistycznych blokowiskach.

W szarości dnia jej brązowe loki z fioletowymi pasmami są jeszcze ciemniejsze niż zwykle. Skupione w czystym chaosie opadają na kościste ramiona.

Loki...
Aksamitne i swoiście jędrne w dotyku.

TE loki...
Ciemne i grube, w których zanurzyłaby swój haczykowaty nos by wdychać zapach różanego szamponu.

Burza loków,
która co dzień nawiedza jej rzeczywistość zamiast snu.

TA  burza loków.
Ich nieokiełznana forma, ciemność, nieprzewidywalność. Wszystko sprowadzało się do jednego...
- Burzy... - szepnęła, a jej niemrawy głos zanikł w odgłosie kropel uderzających o brudne, autobusowe szyby.

Powolne i delikatne tyk tk tk tk tyk.

Drzwi otwierają się z ciężkim szarpnięciem. Gwałtowny napływ powietrza zwichrza włosy kobiety. Ciężkie loki znów zmieniły swoje położenie. Idealnie naturalne fale intrygują i zmuszają do szukania drogi w ich zakrętach.  

Nagłe wierzgnięcie. Lśniące pukle podskakują  i natychmiast opadają, gdy szatynka wychodzi zabierając ze sobą słodki zapach.

Krajobraz za szybką rozmazuje się. Ciemność otuliła brudne ulice, a w pojeździe zapalają się jarzeniówki. Słychać już tylko szum. Po ścianach leją się strugi deszcz. W oddali rozlegają się ciężkie grzmoty, które są poprzedzane napadami błyskawic.

W powietrzu unosi się już tylko cierpki zapach wilgotnego brudu, ściekającego z ulic wraz ze strugami deszczu...
Dobrze jest znowu coś napisać.
Piątkowe popołudnie, próba odespania dwunastogodzinnej nocnej zmiany na recepcji i butelka somersby jak widać mogą uczynić cuda.

Tekst jakimś cudem powstał, a powstał tylko z powodu Małych Inspiracji czyli konkursu (ćwiczenia) prowadzonego przez niezawodną Panią-Leukonoe w grupie :icon-PolishLiterature:

Temat zadania potraktowany bardzo luźno niemniej jednak powiązany jest. Co prawda jak piernik z wiatrakiem poprzez mąkę ale czy to ważne?
Mam nadzieję, że nie jest najgorsze. 

Dla zgryźliwych ostrzegam, że tekst nie ma żadnego przekazu ani wyższych wartości. Jest zwyczajnym ćwiczeniem a nawet niczym więcej jak zabawą.

~ Miłego dnia!
Kropcia
© 2016 - 2024 Kropcia
Comments6
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
AphroditeARaven's avatar
W tym tekście najbardziej przypadł mi do gustu sposób prezentacji postaci. Rozstrzelenia akapitowe mnie drażnią swoja zbędnością, ale język, którego użyłaś, czaruje. Czuję przywołane aromaty – tak swojskie i jednocześnie przywołane na nowo jak zaklęciem. Niemal widzę i mogę dotknąć zmysłami rzeczonych zburzonych loków. Przypominasz mi spacery przed burzą – niezależnie jak blisko miasta czy piorunów.
Dla mnie tekst jest tez pełen uczuć. Emocje, które budzą skojarzenia, ale też emocje, którymi się karmi bohaterka – wyśmienite.

Chętnie przeczytałabym dłuższą historię, stworzoną właśnie w takim stylu. :)